Obszerny test opon zimowych 2015 w auto motor i sport

Jakie opony wybrać na zimę? Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Które ogumienie raczej omijać z daleka i dlaczego, te a nie inne będą najlepszym wyborem pod względem ceny? Na te i wiele innych pytań odpowiadamy w obszernym teście zimowych opon 2015.

Odłóżmy na bok dywagacje na temat sensu zakupu opon zimowych. My zawsze będziemy forsować tezę, że wyposażenie auta w „zimówki” to kwestia naszego bezpieczeństwa. Gdy temperatura spada poniżej 7 stopni Celsjusza letnia opona znacząco traci swoje właściwości, guma staje się twarda oraz obniża się jej przyczepność. Mieszanka zastosowana w „zimówce” jest inna, bardziej odporna na na niskie temperatury. Do tego szerokie rowki w oponie zimowej pozwalają na lepsze odprowadzanie błota pośniegowego – nawet do 25 litrów mazi na sekundę.

W najnowszym numerze auto motor i sport znajdziesz test opon zimowych 2015. Zanim kupisz komplet zimówek biegnij do kiosku i sprawdź, które „gumy” polecamy. Sprawdź również co warto wiedzieć o samych oponach i jak czytać oznaczenia znajdujące się na każdej z nich. W samym teście znajdziesz „zimówki” o rozmiarze 225/50 R 17. Skąd taki wybór? Większość nowych aut fabrycznie jest wyposażanych w takie właśnie opony – Volkswagen Passat, Audi A4, Mercedes Klasy C czy BMW Serii 3. Ogumienie w proponowanym rozmiarze sprawdza się również dobrze w warunkach naturalnych.

Jeśli wydaje Wam się, że test opon zimowych to prosta sprawa, to już wyjaśniamy, jak ogromnym przedsięwzięciem jest nasz test. Bierze w nim udział 10 kompletów opon zimowych. W tym roku razem z dotychczasowym tryumfatorem, oponą Continental WinterContact TS 850 mierzą się trzy nowe propozycje - Dunlop Winter Sport 5, Goodyear UltraGrip Performance Gen. 1 i Nokian D4. Do tego mamy dobrze znane: Pirelli Sottozero 3, Yokohama W.Drive V905 oraz Bridgestone Blizzak LM-32S i trzy tańsze produkty - GT Radial Champiro WinterPro HP, Falken EuroWinter HS-449, Cooper WeatherMaster SA2.

Aby przeprowadzić test opon zimowych wysyła się 40-tonowego tira, który transportuje ok. 100 sztuk opon zimowych. Test jest wykonywany na początku wiosny. Miejscem przeprowadzania prób sprawdzających jest odległa na północy Laponia. Ciężarówka załadowana „zimówkami” potrzebuje aż pięć dni by dotrzeć do miejsca testu. Czas odgrywa tu bardzo ważną rolę, gdyż warunki pogodowe nie mogą się zmienić – każde nowe opady śniegu i temperatury powyżej zera wykluczają jazdy testowe.

Kilkukrotne próby mają wykluczyć przypadkowość wyników, zaś opony sprawdza się na mokrej oraz suchej nawierzchni jak i przede wszystkim na śniegu. Pod uwagę brane są takie parametry jak hamowanie, opór toczenia, aquaplaning oraz trakcja. I najważniejsze – do testu wybierany jest jeden samochód. Tym razem fachowcy z miesięcznika auto motor i sport zdecydowali się na Mercedesa Klasy C.

Jak wypadł tegoroczny test? Opona, która wygrała zdobyła bardzo wysoką ocenę – 9,2 na 10. Najgorsza opona w teście, to ta najtańsza. Koszt zakupu jednej sztuki to 290 złotych, podczas gdy za najdroższą trzeba zapłacić 570 złotych.

Więcej szczegółów i finalne wyniki znajdziecie w najnowszym wydaniu miesięcznika auto motor i sport, który znajdziecie w kioskach, salonach prasowych i stacjach benzynowych. Mało tego, nowy numer możecie otrzymać nie wychodząc z domu. Wystarczy zamówić prenumeratę!

REKLAMA