Przed pontyfikatem papieża Franciszka byliśmy przyzwyczajeni do tego, że jako głowa państwa i Kościoła, papież jest wożony albo limuzynami, albo podróżuje specjalnie przystosowanym, pancernym papamobile. Najbardziej znane z nich opierały się na Mercedesach ML lub G. Papież Franciszek natomiast słynie z propagowania umiarkowanego podejścia do kwestii samochodów.
Zwykłe samochody papieża
Podczas swoich pielgrzymek wykorzystuje bardziej przyziemne pojazdy. Wymieńmy kilka z nich. I tak, Dacię Logan papież wykorzystywał podczas pielgrzymki do Armenii, Fiata 500L w USA, Kię Soul w Korei Południowej, a w Ameryce Południowej produkowanego tam Fiata Ideę, znanego niegdyś i u nas.
Pamiętamy też, jak w Polsce Franciszek wożony był Volkswagenem Golfem Sportsvanem w bazowej wersji wyposażenia. Auta te później zlicytowano na cele charytatywne.
Czego papież używa na co dzień, do poruszania się po Watykanie? Przez pewien czas był to... Renault 4 z 1984 roku. Regularnie natomiast wykorzystywał Forda Focusa II generacji, rocznik 2005, a obecnie jeździ Volkswagenem Golfem VII.
Opel Ampera-e - promocja ekologii
Teraz do watykańskiej floty dołączył elektryczny Opel Ampera-e. Samochód przekazał papieżowi szef Opla, dr Karl-Thomas Newmann, przy okazji konferencji dot. zrównoważonego rozwoju.
Napędzany silnikiem elektrycznym Opel, dysponujący zasięgiem przekraczającym 500 km, ma pomóc w osiągnięciu planu przekształcenia Watykanu w pierwszy na świecie kraj o zerowej emisji dwutlenku węgla. W przypadku tak małego kraju, który swoją energię czerpie m.in. z paliw kopalnych spalanych poza jego granicami, realizacja planu wydaje się być nie aż tak odległa. A kto będzie lepiej świecić przykładem, jeśli nie Watykan?