Insignia wygląda teraz bardziej elegancko. Grill jest szerszy i został zamontowany nieco niżej. Nowe są reflektory a także przedni zderzak z niżej zamontowanymi i większymi wlotami powietrza. Światła mają czarne oprawki z chromowanymi elementami.
Wersję sedan i hatchback będzie można łatwo odróżnić po tylnej klapie, która ma dwa odmienne profile.
W kabinie jest teraz mniej przycisków (co wcześniej było punktem krytyki), nowa jest kierownica a materiały zastosowane mają mieć lepszą jakość niż dotychczas. W opcji Insignia może mieć 8-calowy ekran dotykowy.
Do oferty silników trafi jednostka 2.0 CDTI w dwóch odmianach mocy – 120 (320 Nm) lub 140 KM (370 Nm). Średnie spalanie ma wynieść zaledwie 3,7 litra/100 km (3,9 l w przypadku wersji ST). Najmocniejszy diesel to jednostka 2.0 BiTurbo CDTI (195 KM i 400 Nm momentu). Gama silników benzynowych wzbogaciła się o jednostkę 1.6 SIDI Turbo o mocy 170 KM i momencie 260 Nm. Odświeżona Insignia może też być wyposażona w nową jednostkę 2.0 SIDI Turbo o mocy 250 KM ( w opcji z 4x4) – nawiasem mówiąc ciekawe, czy kiedyś Insignie w takiej konfiguracji trafią do floty naszej policji. Dla miłośników LPG i przede wszystkim tych, którzy chcą oszczędzać, Opel przygotował wersję 1.4 LPG o mocy 140 KM (zgodna z normą Euro 6).
W zależności od silnika Insignia może być wyposażona w 6-biegową skrzynię mechaniczną lub 6-stopniowy "automat".
Do tej pory Opel sprzedał 580 000 egzemplarzy Insigni. Model po faceliftingu zadebiutuje na IAA we Frankfurcie, do salonów trafi w październiku.
amis