Koncern PSA miał do tej pory w swoim portfolio marki Peugeot, Citroen i DS, a teraz dołączą do nich Opel i Vauxhall. Dzięki tej transakcji Grupa PSA będzie drugim producentem samochodów na świecie, tuż za Grupą Volkswagen, a wyprzedzając alians Renault-Nissan.
Nieoficjalne źródła podają, że wartość transakcji pomiędzy PSA i GM opiewa na 2,3 mld dolarów. Cena może nie wydawać się zbyt wysoka, ale wynika z problemów, jakie miała europejska odnoga koncernu GM. Działalność Opla nie przynosiła w ostatnich latach zysków i była raczej problemem dla amerykańskiego koncernu.
Francuzi przejmują marki Opel i Vauxhall, a wraz z nimi wszystkie fabryki i zakłady, które zatrudniają 40 tys. pracowników. W rękach amerykańskiego koncernu pozostaną jedynie zakłady we włoskim Turynie, gdzie inżynierowie pracują nad nowymi konstrukcjami dla całego koncernu. Na razie nie znamy planów PSA co do polskich fabryk w Gliwicach i Tychach. Prezes Carlos Tavares poinformował jedynie, że nowy właściciel utrzyma obecne zobowiązania GM w stosunku do pracowników.
Przez najbliższe lata samochody Opla będą nadal wykorzystywać technologię opracowaną przez General Motors, ale można się spodziewać, że kolejne premiery będą powstawać już w oparciu o technologię PSA. Chociaż najnowsze premiery, takie jak Crossland X i Grandland X to niemieckie odpowiedniki Citroena C3 Picasso oraz Peugeota 3008. Dopiero teraz współpraca inżynierów i projektantów z Niemiec i Francji nabierze większego tempa.