Z południa Europy płyną do nas dobre wieści! Duet reprezentujący naszą redakcję (w składzie: Juliusz Szalek i Roman Popkiewicz) zdołał wczoraj wykręcić najlepsze wyniki, dzięki czemu stał się najlepszą załogą w całym teamie. Musieli wykazać się stalowymi nerwami i dużymi umiejętnościami z zakresu eco-drivingu, skoro udało się tego dokonać pomimo zebranych punktów karnych za odcinki na regularność i za spóźnienie na linii mety. Jak relacjonują, rajdowych zmagań nie ułatwiały piątkowe korki w Monte Carlo, skutecznie utrudniające punktualne dotarcie do mety i walkę o cenne litry paliwa.
Dzisiaj nasi redakcyjni koledzy już ostatni raz wyjechali na trasę rajdu, by toczyć bitwę o miejsca na podium lub chociaż jak najbliżej niego. Nie był to jednak byle jaki odcinek, gdyż prowadził przez legendarną przełęcz Col de Turini. Jeszcze nie wiemy, z jakim wynikiem zakończą ten eco-rajd, ale nie tracą nadziei ani ducha walki, mimo iż utrzymanie średniej prędkości staje się jeszcze trudniejsze na coraz bardziej krętych odcinkach.