Na jedynym zdjęciu od Pininfariny widać niewiele, ale po kształtach zderzaka możemy stwierdzić, że będzie to samochód o sportowych osiągach. I to by się zgadzało z opisem konceptu, który Pininfarina określa mianem "ekscytującego samochodu". Sądząc po czerwonym pasku i charakterze być może auto będzie miało coś wspólnego z Ferrari. Przy okazji warto wspomnieć, że marka z "wierzgającym koniem" nie jest już własnością Fiata.
Projekty koncepcyjne włoskiego biura stylistycznego raczej nie mają przynosić zysku, a jedynie kreować wizerunek marki. Jednak hinduska Mahindra wkrótce coś może zmienić, bo skoro zainwestowała w Pininfarinę to przecież nie dla samej sztuki. Firma ma przynosić pieniądze.
Włoskie biuro projektowe zostało wykupione przez obcą spółkę, bowiem producenci aut coraz rzadziej korzystali z jej usług. Wynika to z oszczędności, których szukają firmy samochodowe, zatrudniając własnych projektantów.
Koncept Pininfariny widzieliśmy już trzy lata temu w Genewie, który powstał w sześciu egzemplarzach. Jak będzie w przypadku nowego projektu?