Spółka Stalexport, która zarządza odcinkiem autostrady A4 między Krakowem i Katowicami, chce już od 1 marca podnieść opłaty za przejazd trasą dla pojazdów kategorii 2, 3, 4 i 5. Które to pojazdy, powiemy za chwilę. Chodzi o zwiększenie opłaty z obecnych 30 złotych do 35 złotych na każdej z dwóch bramek.
Stalexport złożył już w grudniu wniosek o podniesienie wspomnianej opłaty, ale teraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaopiniowała go negatywnie. Nie oznacza to jednak wcale, że GDDKiA zablokuje podwyżkę, bo zwyczajnie nie ma do tego narzędzi.
- Wzrost stawek opłat na koncesyjnym odcinku A4 jest niezasadny i uderzający bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy - napisał w środę w komunikacie Generalny Dyrektor DKiA, zwracając się do koncesjonariusza z prośbą o rezygnację z niej i ponowne przeanalizowanie tej sprawy.
GDDKiA nie ma uprawnień do tego, by w jakikolwiek sposób wpłynąć na decyzje dotyczące zmian opłat, jeśli są one zgodne z umową. A podwyżka planowana na 1 marca najwyraźniej w tych umownych zapisach się mieści.
Zobacz także: najmniej i najbardziej awaryjne auta w Polsce
Komentarze