Lifting Porsche 911 (991) okazał się czymś większym niż tylko odświeżeniem stylistycznym. Po raz pierwszy pod maskami wszystkich odmian pracuje jednostka z turbosprężarką. No, prawie wszystkich. Wyjątkiem jest najbardziej ekstremalna odmiana - GT3, która właśnie przechodzi ostatnie drogowe szlify.
Stylistycznie zmieni się niewiele. Pojawią się reflektory LED z poliftingowej "911" oraz bardzo wąskie tylne lampy. Przemodelowany zostanie przednie zderzak, w którym pojawią się większe wloty powietrza, nowe będą także klamki i felgi (prawdopodobnie z modelu Turbo), a także tylny spoiler.
Wewnątrz możemy się spodziewać multimedialnego centrum dowodzenia Porsche Communication Management System z 7-calowym wyświetlaczem. Pojawi się funkcja MirrorLink a także nawigacja Google.
I teraz najważniejsze. Pod maską znajdziemy wolnossący, to warto powtórzyć - wolnossący - silnik bokser o pojemności 3,8. Obecna generacja generuje 475 KM, nowa będzie zapewne mocniejsza. Mocą może zrównać się z 911 GT3 RS, które produkuje 500 KM. Poliftingowe Porsche 911 GT3 pojawi się prawdopodobnie jeszcze w tym roku, a do sprzedaży wejdzie na początku 2017 roku.