Minęło dosłownie kilka chwil od dnia, w którym nie zakamuflowany, pofaceliftingowy egzemplarz „911" dał uchwycić na zdjęciu swój niebieski, odświeżony „zadek”, poruszając się po drogach czeskiej Pragi. Już dziś, możemy pokazać Wam jak prezentuje się odświeżone wcielenie legendy noszące oznaczenie 911.2. Bez wzorzystych folii, zniekształcających nakładek, ani żadnego innego przykrycia - tak właśnie pokazała się świeża „911” buszując po Nurburgringu.
Nie wiadomo, czy Porsche z premedytacją wypuściło nowy model „na golasa”, czyli bez kamuflażu, ale zamiast się nad tym zastanawiać, przejdźmy od razu do konkretów – do odświeżonej stylistyki. Zmiany, które designerzy wprowadzili w tylnej części nadwozia już znamy, wszystkie widzieliśmy przy okazji praskiej wycieczki „911". Co więc zmieniło się na „buzi”? Tutaj wszystkie modyfikacje ograniczają się do zderzaka. Jego poprzeczne części oddzielające od siebie wydatne wloty powietrza nabrały ostrzejszych kształtów i przechodzą w cienkie kierunkowskazy wykonane w technologii LED. Auto wygląda teraz bardziej zadziornie, sportowo, ale mniej elegancko. Czy nowa „911" jest ładniejsza? To niech każdy rozstrzygnie indywidualnie.
![]() |
Zdecydowanie większe zmiany przejdzie gama silnikowa odświeżonej „911", bo jak donoszą nieoficjalne źródła, większość jednostek ma korzystać z turbodoładowania. Nowością w cenniku będzie też hybryda, która zadebiutować ma w wersji Carrera 4.
Skoro Porsche nie dba już dłużej o kamuflowanie „911" oznacza to, że jej oficjalne zdjęcia zobaczymy już niedługo. Publiczna jej prezentacja też zbliża się wielkimi krokami – zaplanowano ją na połowę września, czyli na targi motoryzacyjne we Frankfurcie.