Niewykluczone, że nowa wersja dużej limuzyny miałaby otrzymać silnik z pierwszego supersportowca Lexusa, czyli modelu LF-A. Oznacza to, że pod maską GS-Fa pracowałaby wolnossąca jednostka V10 o mocy 552 koni mechanicznych.
Co ciekawe, najbliżsi konkurenci, czyli na przykład BMW M5 w nowym wcieleniu ma zrezygnować ze swojej 10-cylindrowej jednostki wolnossącej na rzecz mniejszego, ale turbodoładowanego silnika V8.
Także Mercedes zapowiedział, że w niedalekiej przyszłości zastąpi świetny silnik benzynowy o pojemności 6,2 litra na rzecz mniejszego, 5,5-litrowego, wspomaganego turbosprężarką.
Na razie pozostaje nam tylko czekać na potwierdzenie pogłosek na temat Lexusa GS-F. Jeśli takie auto trafiłoby do produkcji, to w Stanach Zjednoczonych kosztowałoby około 100 tysięcy dolarów.
Komentarze
auto motor i sport, 2009-12-30 10:49:14
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?