Targi motoryzacyjne Poznań Motor Show 2019 dobiegły końca. Czterodniowa impreza, trwająca od 28 do 31 marca, przyciągnęła do Poznania dokładnie 146 718 osób. Dla przypomnienia, rok temu na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich gościło 151 437 osób, a w 2017 roku impreza przyciągnęła łącznie 135 023 osoby.
Zwiedzający mogli zobaczyć ekspozycję przygotowaną przez 170 wystawców. Salon podzielono tematycznie na pięć stref: samochodową, motocyklową, kamperową, a także strefę ciężarówek i car detailingu. Łącznie zaprezentowano ponad 1000 pojazdów, które pomieszczone były w 15 pawilonach. Na targach pokazano 60 modeli premierowych, w tym wiele samochodów koncepcyjnych.
Stoisko redakcji "auto motor i sport"

Jak co roku podczas Poznań Motor Show nie zabrakło redakcji miesięcznika "auto motor i sport". Ponownie rozbiliśmy nasze stoisko w centrum głównej hali, czyli w pawilonie numer 5. Do Poznania przyjeżdżamy z wielu powodów. Nie tylko po to, aby zobaczyć najnowsze modele samochodów (o nowościach poczytacie tutaj), jakie lada chwila trafią do oferty marek w Polsce (i staną na testowej ścieżce w naszym magazynie), ale głównie po to, aby spotkać się z naszymi czytelnikami. I jak co roku nas nie zawiedliście, bo liczba osób zainteresowanych naszą ekspozycją, artykułami w magazynie i samochodami, które ostatnio przetestowaliśmy, jak zawsze przekroczyła nasze wyobrażanie. Wszyscy, którzy wpadli do nas na pogawędkę o samochodach, mogli na chwilę zwolnić i się ochłodzić, bo partner naszego stoiska, firma Soti, zadbał, żeby nie zabrakło Wam butelek z odświeżającą zieloną herbatą.
Na stoisku w czerwonych barwach, ze ścianami oklejonymi okładkami "auto motor i sport" oraz półkami uginającymi się od egzemplarzy naszego magazynu, które rozdawaliśmy żądnym wiedzy fanom motoryzacji, mogliście spotkać nie tylko redaktorów miesięcznika, ale także ciekawe samochody. Gwiazdą stoiska jak co roku była nagroda w plebiscycie Best Cars 2019 - tym razem uterenowione Subaru XV, które wcześniej wywarło na nas dobre wrażenie w teście (test). To już tradycja, że wśród tysięcy uczestników plebiscytu wybieramy jednego, który podczas Motor Show uroczyście odbiera z rąk redakcji kluczyki do nowego samochodu.

Tuż obok Subaru XV stanęło egzotyczne Ferrari 488 GTB od słynnej polskiej firmy Pachura Moto Center, zajmującej się modyfikacją samochodów. To jednak auto seryjne, które dzięki podwójnie doładowanemu silnikowi V8 o mocy 670 KM rozpędza się do 100 km/h w 3 sekundy i maksymalnie osiąga 330 km/h. Ferrari na targach, mimo że stało w miejscu, przyciągało uwagę fanów grzmiących układem wydechowym marki Akrapovič.
Zadbaliśmy o to, aby nasze stoisko było jeszcze bardziej atrakcyjne niż dotychczas, m.in. dlatego połączyliśmy siły z naszymi kolegami z redakcji Motocykl, którzy zaprezentowali Wam dwa ciekawe jednoślady. Jeden z nich, Aprilia Shiver 900, także stanowił nagrodę dla czytelnika, bo nasi koledzy prowadzą podobny plebiscyt - Best Bikes! Wiemy również, że wielu naszych czytelników jeździ nie tylko samochodem, ale także motocyklem, dlatego na stoisku promowaliśmy szkołę jazdy Motocykl Action Team! W jej ofercie znajdują się szkolenia dla początkujących, ale i zaawansowanych riderów (więcej o ofercie).

Tak jak w ostatnich latach na gościnne występy podczas Motor Show wpadło do nas Michelin, które pełniło rolę naszego partnera. Znana ze swojej aktywności w rajdach i wyścigach firma zaprezentowała na stoisku "auto motor i sport" swoje najnowsze opony. I nie chodzi tylko o te, w które obuto wspomniane Ferrari, ale o dwie całkiem nowe "gumy" do samochodów o wysokich osiągach: Pilot Sport 4 S i Pilot Sport 4 SUV. Ta pierwsza zdążyła zyskać już popularność na całym świecie, ale ta druga to absolutna nowość. Opona sportowa do SUV-ów? Odpowiedzi na pytanie dlaczego Michelin stworzyło taki produkt nie musieliśmy szukać daleko, bo stoisko marki znajdowało się po sąsiedzku - tam spotkaliśmy Krzysztofa Hołowczyca, który opowiedział nam o swoich wrażeniach z testowania najnowszych opon Michelin, na drodze i na torze (patrz wideo poniżej).
Komentarze