Dzisiejszy odcinek specjalny to już 6. etap Dakaru 2021. Na trasie Burajda – Ha’il kierowcy mieli pierwotnie do pokonania w sumie 655 km, z czego 485 km stanowić miał odcinek specjalny, ale ze względów bezpieczeństwa trasa rywalizacji została skrócona o 100 kilometrów. Organizatorzy chcieli dać więcej czasu na regenerację zawodnikom z dalszych miejsc, którzy czwartkowy odcinek kończyli późnym wieczorem.
Zamów e-wydanie magazynu "auto motor i sport" - teraz o 30% taniej!
Mimo krótszej trasy, nie mogliśmy narzekać na brak emocji, a zawodnicy mieli prawdziwą szkołę życia. W dużym skrócie najważniejsze informacje to czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej samochodów obronione przez duet ORLEN Team Kuba Przygoński i Timo Gosttschalk, a także przykra wiadomość – z powodu odniesionego dzień wcześniej urazu z rywalizacji wycofać się musiał motocyklista ORLEN Team Adam Tomiczek.
Dołącz do nas na facebooku i bądź na bieżąco z motoryzacyjnymi newsami!
Rajd Dakar 2021 etap 6: SAMOCHODY
Kuba Przygoński dotarł do mety dzisiejszego etapu na znakomitej 5. pozycji, ze stratą zaledwie 14:21 min do zwycięzcy odcinka – Carlosa Sainza. Przed Polakiem znaleźli się jeszcze tylko Yazeed Al Rahji, Nasser Al-Attiyah oraz Stephane Peterhansel, a to w prosty sposób dowodzi, że Przygoński od dawna jest w ścisłej czołówce Dakaru. Kolejny udany występ teamu Przygoński-Gottschalk pozwolił, jadącej Toyotą Hilux ekipie ORLEN Team, na utrzymanie znakomitego 4. miejsca w klasyfikacji generalnej. W tej chwili Przygoński traci do lidera – S. Peterhansela – 1:11:36 godz., ale wciąż w zasięgu jest Carlos Sainz, który do „Monsieur Dakar” traci 40:39 min. Niezwykle zacięta walka toczy się w czołówce rajdu – między Peterhanselem i Al-Attiyahem po 6 etapach jest zaledwie 5:53 min różnicy.
– Dzisiejszy etap był bardzo dużym wyzwaniem. Z jednej strony dla nas pod kątem fizycznym, a z drugiej dla samochodu. Na trasie było dużo piasku, wydm i kępek traw. Zaliczyliśmy mnóstwo skoków i dobić zawieszenia. Po dzisiejszym odcinku pojazd na pewno wymaga rewizji. Razem z Timo dobrze kończymy pierwszy tydzień rajdu. Dzisiaj spróbuję się wyspać, a jutro będę omijał jakikolwiek ruch, żeby dobrze się zregenerować – mówi Przygoński na mecie odcinka, przed dniem przerwy.
Gorszy dzień mają za sobą natomiast Martin Prokop i Viktor Chytka. Czeski duet, jadący w barwach Benzina ORLEN Team, zajął dziś dopiero 40. lokatę i spadł z 5. na 10. pozycję w klasyfikacji generalnej.
Jak wspomnieliśmy, po dzisiejszym odcinku wciąż prowadzi Francuz Stephane Peterhansel przed Katarczykiem Nasserem Al-Attiyahem (5 minut i 53 sekundy straty) i Hiszpanem Carlosem Sainzem (40 minut i 39 sekund straty).
Jutro przed zawodnikami dzień przerwy i zasłużony odpoczynek oraz czas na regenerację nie tylko swoich sił, ale i maszyn, które w pierwszym tygodniu najtrudniejszego rajdu świata dostały bardzo mocno „w kość”. W niedzielę natomiast etap 7. na trasie Hail – Sakaka. Jest to etap maratoński, na którym nie można korzystać z pomocy serwisu na trasie. Odcinek liczyć będzie 737 km, w tym 471 km stanowić będzie odcinek specjalny.
Komentarze