Dziś zawodnicy Orlen Team na dobre rozpoczęli rywalizację w 42. edycji Rajdu Dakar. Ten wymagający klasyk niemal od razu pokazał, że miano najtrudniejszego rajdu świata nie został mu nadany na wyrost.
Kuba Przygoński, po dobrym starcie i trzeciej pozycji przez sporą część odcinka, musiał niestety uporać się z awarią skrzyni biegów na 146 kilometrze, na co stracił 5 godzin i 40 minut. Martin Prokop natomiast uplasował się tuż za pierwszą dziesiątką.
Motocykliści Maciej Giemza i Adam Tomiczek zajęli odpowiednio 28. i 33. miejsce wśród motocyklistów, a Kamil Wiśniewski, choć przyjechał na metę z 7. czasem, musi jeszcze czekać na weryfikację swojego wyniku.
Etap 1 to 319 km rywalizacji
Długość pierwszego odcinka specjalnego tegorocznego Rajdu Dakar wynosiła 319 km. Kuba Przygoński i Timo Gottschalk bardzo dobrze rozpoczęli rywalizację i na trzecim punkcie kontrolnym zameldowali się z trzecim czasem.
Nieco ponad 40 kilometrów dalej załoga Orlen Team musiała się jednak zatrzymać z powodu awarii skrzyni biegów. Po przyjeździe ciężarówki serwisowej wymieniony został uszkodzony podzespół, ale ponieważ przerwa trwała dobrze ponad 5 godzin, oznacza to duże straty dla Przygońskiego i Gottschalka i dalekie 77. miejsce w klasyfikacji generalnej.
To jednak dopiero początek, a Dakar przez lata pokazał, że wszystko jest możliwe i walczyć trzeba do samego końca. Przygoński tanio skóry nie odda – to pewne.
– Niestety dziś pechowy dzień i bardzo zły start. Jechaliśmy dobrym tempem, byliśmy na trzeciej pozycji i wykonywaliśmy plan, ale na 146 km nagle jakby straciliśmy napęd. Od razu czuliśmy, że jest to jakiś problem ze skrzynią biegów. Po przyjeździe ciężarówki serwisowej zamontowaliśmy nową skrzynię i ruszyliśmy dalej. Niestety ostatnie 100 km jechaliśmy po zmroku, co było dodatkowym utrudnieniem. Dobrze, że jesteśmy na mecie, ale strata jest bardzo duża – powiedział Kuba Przygoński.
Ostatecznie Przygoński i Gottschalk przyjechali na metę prawie 6 godzin po Vaidotasie Žali, który niespodziewanie wygrał etap. Duet jadący Mini John Cooper Works Rally skorzysta z regulaminowego zapisu, pozwalającego na przesunięcie szybkich samochodów na około 20. pozycję startową. Przygoński i Gottschalk wystartują do drugiego etapu jako 19. załoga, dzięki czemu unikną konieczności wymijania pojazdów z końca stawki.

Drugi z kierowców Orlen Team – Martin Prokop zaliczył solidny występ i mimo trzykrotnej wymiany przebitych opon zajął 12. pozycję, ze stratą 15:37 min do lidera.
– Pierwszy etap był dla nas całkiem udany, chociaż trzy razy musieliśmy wymieniać opony, przez co straciliśmy trochę czasu. Mieliśmy także drobne problemy nawigacyjne, ale w tym miejscu wszyscy krążyli. Utrzymywaliśmy dobre tempo i z tego jesteśmy zadowoleni. Dwunasta pozycja nie jest tak dobra, jak byśmy chcieli, ale straty są niewielkie i mam nadzieję, że jutro będziemy mogli się jeszcze poprawić – podsumował Martin Prokop.
Motocykliści po 1. etapie
Rywalizację motocyklistów w Rajdzie Dakar 2020 udanie rozpoczęli Maciej Giemza i Adam Tomiczek. Pierwszy zmieścił się w trzeciej dziesiątce etapu, drugi uplasował się kilka miejsc niżej. Obaj młodzi zawodnicy Orlen Team mają dobrą pozycję wyjściową przed kolejnym dniem zmagań. Liderem w tej kategorii po pierwszym dniu jest Toby Price.

– Pierwsze 150 km odcinka specjalnego było bardzo udane. Później niestety popełniłem błąd, który kosztował mnie 15-20 min. Przejechałem bardzo blisko jednego z punktów kontrolnych, jednak go nie zaliczyłem i musiałem wrócić. Poza tym przejazd był bardzo dobry. Organizatorzy przekażą nam roadbooki jutro rano, tak że zapowiada się bardzo ciekawy etap – powiedział Adam Tomiczek.
Quady po 1. etapie
Udanie pierwszy oes rozpoczął Kamil Wiśniewski, który po trzecim punkcie kontrolnym zajmował 3. miejsce. Ostatecznie quadowiec Orlen Team zameldował się na mecie z siódmym czasem, jednak nie ma pewności, czy je utrzyma.
Wiśniewski ominął bowiem jeden z punktów pomiaru czasu, co prawdopodobnie będzie oznaczało dla niego karę i stratę kilkudziesięciu minut. Etap w kategorii quadów wygrał Ignacio Casale przed Rafałem Sonikiem.

Podczas drugiego dnia Rajdu Dakar zawodnicy przejadą 393 km, w tym 367 km odcinka specjalnego.
Komentarze