Rajd Wisły 2013: Kajto ciągle na hossie (wideo+duża galeria)

Kajetan Kajetanowicz wygrał 2. rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski – 59. Rajd Wisły, który po 11 latach wrócił do pierwszej ligi. Jego przewaga na mecie była miażdżąca i wynosiła prawie 3 minuty nad Maciejem Rzeźnikiem i Tomaszem Kucharem.

Rajd Wisły 2013

Licząc od ubiegłego sezonu, jest to ósme zwycięstwo Kajetana Kajetanowicza i Jarka Barana na trasach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. W tym czasie tylko raz oddali pierwszeństwo i to Fińskiej załodze Esapekka Lappi i Jane Ferm - podczas 69. Rajdu Polski.

Tegoroczna rywalizacja w krajowym czempionacie dla załogi Lotos Rally Team rozpoczęła się od triumfu w 41. Rajdzie Świdnickim-Krause. Tutaj walka była niezwykle zacięta, bo do głosu zaczęli  dochodzić Wojtek Chuchała i Kamil Heller, którzy pokazali, że są poważnymi i pretendentami do najwyższego miejsca na podium w sezonie 2013. I tak naprawę, chyba tylko oni mogą przeszkodzić  trzykrotnym Mistrzom Polski w dość łatwej drodze po kolejne laury.

Podobnie było podczas 2. rundy RSMP, czyli 59. Rajdu Wisły. Wszystko szło w zasadzie gładko, bo Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran przez całe dwa dni utrzymywali prowadzenie w zawodach i wygrywali oes za oesem. Ich łupem padło 11 spośród 15 rozegranych prób. A do mety dowieźli komplet punktów. Dla Kajta był to niemalże domowy rajd, a trasy  przebiegały prawie przez jego podwórko. Niektórzy żartują, że mieszkający w Ustroniu Mistrz Polski „Wisłę” jechał z zamkniętymi oczami.

Ale z pewnością nie byłoby tak łatwo, gdyby nie sobotnia awaria głównego rywala Wojtka Chuchały. Kierowca Platinum Subaru Rally Team uszkodził zawieszenie na cięciu podczas trzeciego przejazdu oesu Cisownica i to zmusiło go do  rezygnacji z walki o sekundy podczas Etapu 1. W niedzielę jednak ostro przystąpił do odrabiania strat. A jego bilans to trzy wygrane oesy i ostatecznie 2. miejsce w Etapie 2, ze stratą 32,4 s do Kajetanowicza i ponad minutowym zapasem do Macieja Oleksowicza.

Już pierwsza runda RSMP w Świdnicy odsłoniła niemoc najsilniejszej stawki, a Rajd Wisły, który po 11 latach przerwy powrócił do kalendarza pierwszej ligi, tylko to potwierdził. Do oesowych zwycięzców doszedł tym razem tylko Maciej Rzeźnik, który wygrał przedostatni sobotni odcinek – Bzie. Jadący Peugeotem 207 S2000 rzeszowianin zawody ukończył na drugim miejscu. Podium uzupełnił Tomasz Kuchar.

Kajetan Kajetanowicz:

To niesamowite ścigać się i zwyciężyć w rajdzie, na który zabierał mnie kiedyś tato, który jako nastoletni kibic rajdów oglądałem z wypiekami na twarzy, który po 11 latach powrócił do cyklu RSMP. Emocje, jakie we mnie grają, odczuwałem dotąd kilka razy w najważniejszych dla mnie chwilach i właśnie tak traktuję dzisiejszy sukces - jako coś absolutnie wyjątkowego, spełnienie marzenia z dzieciństwa. Moja radość bierze się nie tylko z sentymentu, ale też z tego, że widziałem, ilu kibiców cieszyło się tym rajdowym świętem na oesach, w serwisie i na mecie. Mam fantastyczny zespół, który ciężko pracuje i zdaję sobie sprawę z tego ile trzeba włożyć wysiłku w to, żebym mógł z Jarkiem tak szybko jechać tym samochodem. Z punktu widzenia rajdowca czystą frajdę dawały tutejsze wąskie, mocno „powyginane” trasy i pogoda, która również zwiększała nieprzewidywalność jazdy.

Tekst i zdjęcia: Iwona Petryla

Zobacz również:
REKLAMA