Zgodnie z tym, co zapowiedział wcześniej Laurens van den Acker, główny stylista Renault, o ile design wnętrza nowego Clio ma być rewolucyjny, tak wygląd nadwozia jest ewolucją tego, co znamy z ostatnich lat. Trzeba przyznać, że samochód wygląda naprawdę dobrze – zarówno w środku, jak i na zewnątrz.
Rzeczywiście tak jest, bo piąta odsłona hitu segmentu B wygląda jak solidny, gruntowny face lifting „czwórki”. Face lifting – dodajmy – bardzo udany. Przód auta upodobnił się do większych modeli marki, a sylwetka ma zwarty, dynamiczny kształt.
Światła w stylu Renault Megane, z charakterystycznym kształtem świateł do jazdy dziennej, dodają Clio nieco dojrzałości. Co ważne, w standardzie montowane będą reflektory LED. Muskularna maska, nowy zderzak i większy grill dopełniają całości zmian.
Zobacz także: gorące premiery Genewa Motor Show 2019
Komentarze