Taka możliwość od lat istnieje w innych państwach UE - w Niemczech, Holandii, we Włoszech czy na Słowacji. U nas będzie to możliwe po pięciu latach starań. Nie oznacza to jednak, że kierowca nie będzie mógł poprosić kogoś z obsługi stacji o zatankowanie swojego pojazdu gazem LPG.
Ci, którzy zdecydują się na samodzielne tankowanie, będą mogli skorzystać z instrukcji tekstowo-obrazkowej, a w razie problemów użyć przycisku alarmowego. W trakcie tankowania konieczne będzie stałe trzymanie przycisku - w momencie jego puszczenia tankowanie zostanie przerwane i zakończone. Jeśli podłączymy pistolet nieprawidłowo dystrybutor nie pozwoli na przepływ gazu.
Pierwsza pilotażowa stacja, gdzie samemu można zatankować gaz, ruszyła już w Krakowie. Z biegiem czasu kolejne stacje mają być przystosowywane do nowych standardów.
Zdjęcie: Forbes
amis