Po Volkswagenie, Audi oraz Skodzie, które podały już ile felernych aut dotyczy cała afera, związana z nielegalnym oprogramowaniem, przyszła pora na hiszpańską markę.
Seat podaje, że 700 000 aut może być dotkniętych wadą. To już ostatnia marka z grupy Volkswagena, podejrzana o felerne diesle. Jednak po informacji o tym, że wszczęto śledztwo nad większym motorem 3.0 TDI, nie wykluczone, że także Porsche ogłosi akcję naprawczą. W końcu ta jednostka pracuje pod maską m.in. modelu Cayenne.
Volkswagen także poinformował, że sprawa z dieslami dotyczy też ok. 1.8 mln lekkich pojazdów użytkowych (m.in. Caddy).
Spośród 700 000 aut Seata ok. 3000 to niesprzedane egzemplarze i na razie zostały wycofane z rynku. Niedługo wszyscy właściciele aut zostaną zaproszeni do serwisu w celu usunięcia wady.