W kwestii przeróbek wizualnych nie mogło zabraknąć karbonu. Został on wykorzystany do konstrukcji maski z wlotem powietrza. Dach, jak również słupki A, B, C i D pokryte zostały metalicznym, szarym lakierem. Auto "postawione" jest na 17-calowych felgach.
W środku zamontowano sportową kierownicę, przejętą zresztą z modelu Suzuki Swift JDM. Gałka drążka zmiany biegów przywodzi na myśl skrzynię sekwencyjną, tak naprawdę jednak w aucie zastosowaną mechaniczną, 5-biegową skrzynię biegów. Fotele będą zapewniać lepsze trzymanie boczne dzięki specjalnym podpórkom. Co ciekawe, nowy jest system audio, składający się z amplitunera, głośników i subwoofera.
Oczywiście, clou wszystkich przeróbek stanowi to, co pod maską. To właśnie tam wydarzyło się najwięcej. Standardowy silnik Suzuki o pojemności 2 litrów, dzięki zastosowaniu turbosprężarki, osiąga aż 221 koni mechanicznych mocy (przy 5100 obr/min) i 208 maksymalnego momentu obrotowego (przy 3800 obr/min). Takie SX4 pierwsze 100 km/h robi w niecałe 7 sekund. Nie mogło obejść się bez zmian w zawieszeniu (nowe resory) i układzie hamulcowym (wyczynowe części firmy SWT).
Najciekawszy w tym wszystkim jest fakt, że Suzuki nie zamierza odcinać się od tego projektu. Wręcz przeciwnie, auto będzie można skonfigurować u swojego lokalnego dilera. Cena przeróbek to około 5400 dolarów, a koszt instalacji zawierać się będzie w przedziale 1100-1200 dolarów. Nie wiadomo jednak czy przeróbki odbiją się na siedmioletniej gwarancji.
Źródło: autoblog.com
Komentarze