Maserati nie słynie z tego, że co i rusz pokazuje światu nowy model. Ale kiedy już to robi, zazwyczaj w 100% spełnia pokładane w nim nadzieje i oczekiwania. Tak też pewnie będzie z Alfieri – coupe noszącym nazwę po założycielu firmy. Po raz pierwszy zobaczyliśmy go na targach motoryzacyjnych w Genewie w ubiegłym roku. Futurystycznie stylizowane coupe z dużą dozą włoskiej elegancji zapadło nam w pamięć. Ale nie tylko nam, bo zniecierpliwieni designerzy właśnie pokazali swoją wizję tego, jak finalnie Alfieri mogłoby wyglądać.
Widoczne na załączonym zdjęciu coupe nie różni się wiele od tego, które widzieliśmy na genewskich halach. Ale tak też ma być w rzeczywistości – jak twierdzą przedstawiciele Maserati, produkcyjne Alfieri będzie bardzo mocno bazowało na koncepcyjnym aucie. Pojawiły się więc nieco mniej futurystyczne reflektory, mniej wymyślne alufelgi i większe lusterka. Choć nadal wygląda niezwykle nowocześnie, to zdecydowanie bliżej mu do realnego świata, jak gdyby był gotowy do produkcji.
Jak dotąd nie wiele jest pewnych informacji o nadchodzącym modelu. Można się jednak spodziewać, że Alfieri występować będzie w dwóch wersjach nadwoziowych: coupe i cabrio. Plotki mówią też o tym, że nowy model ma być oferowany zarówno z napędem na tylną oś, jak i z napędem na cztery koła. W temacie jednostek napędowych mówi się o V-szóstce, która oferowana byłaby w kilku wariantach mocy od 410 KM do 520 KM.
Kiedy już produkcyjna wersja Maserati Alfieri ujrzy światło dzienne będziemy mieć jeden powód do smutku i jeden do radości. Z jednej strony będzie to model, który w ofercie włoskiego producenta prawdopodobnie zastąpi jedno z najpiękniejszych dostępnych dzisiaj aut – Granturismo. Żal po nim powinien jednak uśmierzyć właśnie Alfieri, piękne coupe z trójzębem na grillu.