Moc 850 KM i 1450 Nm osiągnięto poprzez zmodyfikowanie 5,5-litrowego motoru AMG. Głowicę rozwiercono do pojemności 6 litrów, zamontowano większy filtr powietrza oraz powiększono układ dolotowy. Tak spora moc pozwoliła na uzyskanie szlachetnego tytułu najmocniejszego i najszybszego coupe z napędem na cztery koła. Szacunek.
Brabus nie byłby sobą, gdyby nie dołożył swoich 5 groszy do designu, zarówno karoserii jak i wnętrza. Z zewnątrz zmiany są niewielkie. Przedni, tylny zderzak oraz dyfuzor z tyłu wykonano z karbonu. Na tylną klapę zawędrował malutki spoilerek, także karbonowy. To wszystko to nie akcenty upiększające auto, ale wszystkie detale dopracowano w tunelu aerodynamicznym - dla zwiększenia precyzji prowadzenia.
Efektownym dodatkiem stylistycznym są masywne felgi, pomalowane na złoto-miedziany lakier. Taki stylowy "felunek" można mieć w rozmiarze 21 lub 22 cali. W sam raz. Do tak dużej mocy potrzebne są też dobre opony. Gumy serwuje tutaj Michelin, Pirelli lub Continental - w zależności od wyboru, w rozmiarach 255/35 ZR 21 na przód i 295/30 ZR 21 na tył lub 255/30 ZR 22 na przód i 295/25 ZR 22 na tył.
Brabus nie zapomniał też o wnętrzu. Panuje tu luksus i sport, na przemian. Fotele wentylowane z funkcją masażu, z mnóstwem skóry i dodatków w kolorze felg. Całość wygląda przebogato i ekskluzywnie, czyli norma u Brabusa.