Samochody z napędem na cztery koła od lat świetnie sprzedawały się w Ameryce Północnej. W Europie jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych był to raczej niszowy segment rynku. Potem zainteresowanie terenówkami zaczęło rosnąć. To pewien paradoks, bo dzikie tereny w Europie znaleźć coraz trudniej. Boom na samochody terenowe, które z czasem przekształciły się w SUV-y, wyniknął raczej z mody. Z mody na niekonwencjonalne auta z jednej strony oraz mody na aktywny tryb życia - z drugiej. Dzisiaj w Europie samo-chody terenowe i SUV-y to około sześciu procent sprzedaży, co przekłada się na ponad milion pojazdów rocznie.
Teraz ostatni nieobecni w tym segmencie rynkowym pilnie nadrabiają zaległości. Obok VW i Fiata, należy do nich francuski koncern PSA, grupujący marki Peugeot i Citroën. Ponieważ producenci ci nie mają specjalnego doświadczenia w budowie SUV-ów czy ze stosowaniem napędu 4x4, podjęli współpracę ze specjalistami. Wybór padł na japońskie Mitsubishi, które nie tylko oferuje kilka modeli terenowych, ale ma też na koncie jedenaście zwycięstw w prestiżowym rajdzie terenowym Paryż-Dakar.
Decyzja o współpracy zapadła na początku 2005 roku, kiedy Mitsubishi prowadziło już zaawansowane prace nad nową generacją Outlandera. Skonstruowano dla niego nową płytę podłogową, przeznaczoną dla pojazdów segmentu C oraz przystosowaną do montowania najnowszych systemów napędu na cztery koła AWC (All Wheel Control). Mitsubishi utrzymuje, że przy jej opracowywaniu wykorzystano doświadczenia uzyskane w sportach samochodowych.
Pierwszym autem zbudowanym z użyciem nowej platformy był Outlanderw wersji na rynek japoński. Jest on tam sprzedawany od października 2005 roku i cieszy się dużym wzięciem. Wersja europejska, która ma się od japońskiej istotnie różnić, będzie święcić premierę wiosną 2007 r. Na październikowym salonie w Paryżu Mitsubishi pokazało jedynie Outlandera Concept. Auto odznacza się wyrazistą stylistyką, z opracowaną dla europejskich modeli Mitsubishi osłoną chłodnicy zwaną "Góra Fuji".
Francuzi z PSA dostosowali podwozie Mitsubishi do swoich wymagań, szczególnie w zakresie komfortu. Zmodyfikowano układ hamulcowy, układ kierowniczy i tylne zawieszenie. Oczywiście każde z aut charakteryzuje się odpowiednią dla danej marki stylistyką, urządzeniem wnętrza i wyposażeniem.
Najbardziej elegancki wydaje się Citroën, który otrzymał nazwę C-Crosser. Jego sylwetka jest dość opływowa i jednocześnie - jak na SUV-a - smukła. Auto mierzy 4,64 m długości, przy szerokości 1,81 m oraz wysokości 1,73 m (wraz z relingami dachowymi). Chromowane listwy z logo marki oraz wydłużone reflektory dodają pojazdowi dynamiki, którą podkreśla lekko opadająca linia dachu. Z kolei typowe cechy SUV-a, czyli moc i solidność konstrukcji, są podkreślone przez brzuchatą maskę, potężne nadkola i wyraźnie zaznaczone progi.
Na razie nie wiemy jak C-Crosser będzie wyglądał w środku, podano jednak trochę szczegółów. Wnętrze powinno być naprawdę przestronne, bowiem rozstaw osi C-Crossera wynosi 2,67 m. Wiadomo też, że SUV Citroëna będzie miał możliwość przewożenia nawet siedmiu pasażerów. Trzeci rząd siedzeń będzie po złożeniu całkowicie wpuszczany w pod- łogę. Nowatorska ma być konstrukcja kanapy w drugim rzędzie. Będzie ona przesuwana wzdłużnie na odcinku 80 mm oraz elektrycznie składana za pomocą silników elektrycznych sterowanych przełącznikami umieszczonymi w bagażniku. Składać będzie można poszczególne części kanapy, asymetrycznie dzielonej w proporcji 2/3-1/3. Pokrywa bagażnika otwiera się dwuczęściowo. Dopuszczalne obciążenie dolnej części klapy to 200 kg, co nie tylko umożliwia załadunek ciężkich przedmiotów, ale pozwala też wykorzystać ją do siedzenia.
Komentarze
~Automat, 2008-02-26 11:41:59
auto motor i sport, 2007-11-27 13:44:21
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?