Toyota w swojej modelowej polityce od lat stawia na napędy alternatywne, ale są to zasadniczo układy hybrydowe – klasyczne i plug-in. Jeśli chodzi o pojazdy elektryczne, tutaj nad konstrukcje korzystające z akumulatorów Toyota przedkłada ogniwa wodorowe. Tym większą ciekawostką jest Toyota C+pod – miejskie auto, któremu rozmiarami bliżej do powszechnych w Japonii kei-carów.
Dołącz do nas na facebooku i bądź na bieżąco z motoryzacyjnymi newsami!
Do napędu modelu C+pod służy niewielki silnik elektryczny, umieszczony z tyłu i poruszający koła tylnej osi. Maksymalna moc jest nader skromna, bo sięga zaledwie 12,5 KM, z kolei moment obrotowy dochodzi do 56 Nm. Wszystko to pozwala na rozpędzenie się do maksymalnie 60 km/h. Niewiele? Do zatłoczonych i zakorkowanych azjatyckich metropolii w zupełności wystarczy.

Jakim zasięgiem dysponować może tak nieduże auto – pomyślicie. A my spieszymy z odpowiedzią, że na pełnym naładowaniu akumulatora, gromadzącego 9,06 kWh energii, pokonać można do 150 km w cyklu WLTC (Worldwide harmonized Light vehicles Test Cycle – pomiary dla lekkich aut użytkowych). Ponowne uzupełnienie energii odbywa się za pomocą sieci 100V w czasie 16 godzin lub 200V w 5 godzin.
Zamów e-wydanie magazynu "auto motor i sport" - teraz o 30% taniej!
W konstrukcji układu hamulcowego wykorzystano z przodu tarcze hamulcowe, a z tyłu rozwiązanie ze starymi, dobrymi bębnami. Z kolei zawieszenie korzysta z przodu z amortyzatorów ze sprężynami śrubowymi, a na tyle pracuje belka skrętna.
Dodajmy jeszcze, że Toyota C+pod mierzy zaledwie 2,49 metra długości, czyli podobnie jak pierwsza generacja Smarta, z kolei szerokość to jedynie 1,29 metra. Na zdjęciach wnętrza widać, jak blisko siebie są fotele kierowcy i pasażera, którzy muszą mieć raczej drobną posturę, żeby mieć jako taką swobodę ruchów. Krótki rozstaw osi, wynoszący 1,78 metra, skutkuje promieniem skrętu wynoszącym 3,9 metra.

Dla kogo przeznaczona jest Toyota C+pod? Producent wspomina o seniorach, którym ten pojazd pomóc ma w poruszaniu się na co dzień, ale też o klientach firmowych, lokalnych samorządach i innych organizacjach miejskich. Tak czy inaczej, pierwsi klienci prywatni w swoich elektrycznych „toyotkach” zasiądą dopiero w roku 2022. Na koniec cena, bo jak się okazuje, małe nie oznacza wcale tanie. Bazowy model to – w przeliczeniu – koszt około 60 tys. złotych.
Zobacz także:
Komentarze
~Jelos, 2021-01-04 15:56:11
~35-latek, 2021-01-02 08:16:44
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?