Załoga Toyota Gazoo Racing w składzie Fernando Alonso, Sebastien Buemi i Kazuki Nakajima zwyciężyli w trudnym sześciogodzinnym wyścigu na torze Spa-Francorchamps, gdzie odbyła się przedostatnia runda mistrzostw świata w wyścigach długodystansowych.
Bolid Toyota TS050 Hybrid z numerem 8 najlepiej poradził sobie w rywalizacji w deszczowo-śnieżnych warunkach. Zwycięstwo hiszpańsko-szwajcarsko-japońskiego trio przesądziło o triumfie Toyoty w klasyfikacji zespołowej jeszcze przed finałem tzw. supersezonu WEC w wyścigu 24 godziny Le Mans. Prawdą jest też, że Toyota właściwie rozgrywa ten sezon bez konkurencji, bo pozostałe zespoły nie są w stanie poważnie zagrozić nowym mistrzom świata.
Toyota TS050 Hybrid z numerem 7, którą rywalizowali Mike Conway, Kamui Kobayashi i Jose Maria Lopez, wygrała kwalifikacje, uzyskała najlepszy czas okrążenia i prowadziła do połowy dystansu, ale z powodu usterki czujnika zmuszona była do dłuższego postoju i ostatecznie finiszowała na szóstym miejscu w klasie LMP1.
- Gratuluję całemu zespołowi zdobycia mistrzostwa świata. To nagroda za ciężką pracę przez cały sezon. Wyścig na torze w Spa był wielkim wyzwaniem. Szkoda mi załogi auta z numerem 7, która z powodu awarii nie mogła walczyć o zwycięstwo. Gratulacje dla ekipy z auta numer 8, która dobrze poradziła sobie w tych trudnych warunkach. Teraz przygotowujemy się na kulminacyjny punkt sezonu podczas czerwcowego ścigania w Le Mans - powiedział Hisatake Murata, szef zespołu.
Zobacz także: elektryczny Aston Martin Rapide E
Komentarze
~Fan33, 2019-05-07 12:26:06
~Evo, 2019-05-07 11:32:20
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?