Choć powszechnie mówi się, że jedno piwo pozwala wsiąść za kierownicę bez ryzyka mandatu, to wcale nie jest takie pewne. Raz, że każdy ma inną tolerancję i inne tempo trawienia alkoholu, a dwa, że piwo ma też różny poziom stężenia alkoholu. Rosły mężczyzna pijący słabe piwo może i nie „wydmucha” więcej niż przepisowe 0,2 promila, ale już średniej postury człowiek, do tego wychylający nieco mocniejszy napój chmielowy, może się zdziwić, kiedy zostanie zatrzymany do kontroli.
Inna rzecz, która często gubi kierowców, to tak zwana nieświadoma nietrzeźwość. O stanie nieświadomej nietrzeźwości możemy mówić w sytuacji, w której o poranku po zakrapianej imprezie, na której spożywaliśmy alkohol, czujemy się dobrze, ale we krwi wciąż ten alkohol pozostaje w zbyt dużym stężeniu.
– Stan nieświadomej nietrzeźwości to bardzo niebezpieczne zjawisko. Wielu kierowców nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że w dzień po zakrapianym spotkaniu może wciąż znajdować się w stanie nietrzeźwości, pomimo swojego dobrego samopoczucia. Kac także jest niebezpieczny, bo powoduje problemy z koncentracją, refleksem oraz z koordynacją ruchową. Będąc po spotkaniu, na którym spożywaliśmy alkohol, nawet jeśli czujemy się dobrze, powinniśmy się przebadać i zweryfikować swój faktyczny stan, zanim wsiądziemy za kółko – mówi Julia Langa, ekspertka Yanosika, który przygotował raport na temat nietrzeźwych kierowców w Polsce.
Nie ma skutecznego sposobu na obliczenie szybkości pozbywania się alkoholu z organizmu, a wszelkiego rodzaju internetowe kalkulatory nigdy nie podadzą wiarygodnych wyników. To dlatego, że na trawienie alkoholu, jak już wspomnieliśmy, wpływa wiele czynników indywidualnych, jak również zewnętrznych, w tym masa ciała, płeć, stopień zmęczenia i tempo metabolizmu, ilość spożytego jedzenia, a nawet ogólna kondycja fizyczna. Nie do przewidzenia jest również to, jak zachowa się organizm kierowcy w wyniku spożycia alkoholu w danym dniu.
Polacy nie chcą się badać alkomatami
Dobre samopoczucie na dzień po zakrapianej imprezie może być bardzo złudne, dlatego warto zawsze się przebadać i sprawdzić poziom alkoholu w organizmie. Niestety wciąż wielu Polaków odczuwa opór przed dokonaniem samokontroli stanu trzeźwości, ufając własnej intuicji lub – co gorsza – kalkulatorom internetowym.
– Co roku wraz z policją organizujemy akcję „Myśl trzeźwo”, której celem jest szerzenie świadomości wśród kierowców na temat zagrożeń, jakie niesie za sobą kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu oraz w stanie nieświadomej nietrzeźwości. Akcja ma również przypomnieć kierowcom o możliwości bezpłatnego przebadania swojego stanu trzeźwości na każdej najbliższej komendzie, jeśli nie mają własnego alkomatu – komentuje ekspertka.
Ubiegłoroczna edycja akcji „Myśl trzeźwo” opierała się na weryfikacji poziomu wiedzy kierowców, którzy mogli wypełnić quiz w aplikacji, zawierający pytania na temat spożywania alkoholu i bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Aż 35 tysięcy kierowców rozwiązało test z zakresu odpowiedzialnej jazdy i trzeźwego myślenia za kółkiem. 26 tysięcy z nich otrzymało certyfikat Odpowiedzialnego Kierowcy, który przyznawano za 100 proc. poprawnych odpowiedzi. To pokazuje, że wciąż nie każdy ma kompleksową wiedzę na temat odpowiedzialności po spożyciu alkoholu. A to z kolei każdego roku przekłada się na liczbę wypadków spowodowanych pod wpływem alkoholu.