Z jednej strony Volkswagen dba o swoich fanów pokazując limitowany model Golf GTI Clubsport S z silnikiem o mocy 310 KM, a z drugiej ludzie w Wolfsburgu dobrze widzą w jakim kierunku zmierza motoryzacja. Sukces Marki Tesla, która pokazała w tym roku kompaktowy model Tesla 3 powoduje, że nikt już nie traktuje elektrycznych aut z dystansem.
Pod koniec dekady do salonów samochodowych trafi produkcyjna wersja Volkswagena BUDD-e. Auto zostanie zbudowane na całkowicie nowej platformie o nazwie "MEB". Płyta podłogowa została zaprojektowana pod elektryczne układy napędowe, które wymagają przestrzeni na akumulatory. Składająca się z modułów MEB pozwoli koncernowi z Wolfsburga na budowę elektrycznych aut z segmentów od Polo, aż do Passata. Zasięg tych pojazdów może wynosić od 250 do 500 km.
Już teraz w Volkswagenie muszą patrzeć dalej w przyszłość. Wszystko dlatego, że będzie im potrzebna kolejna platforma - jeśli pojawi się zapotrzebowanie na auto elektryczne większe od Passata. Sam szef działu elektroniki w VW, Volkmar Tanneberg zdradził serwisowi Automotive News, że większa od MEB płyta podłogowa również trafi na rynek.
Z drugiej strony w Audi i Porsche pracują nad swoimi elektrycznymi autami. W 2018 roku do produkcji trafi SUV Q6, a pod koniec dekady pojawi się Porsche Mission E. Oba model prawdopodobnie są budowane na dwóch różnych płytach podłogowych. To sprawia, że w przypadku auta elektrycznego pozycjonowanego powyżej Passata, Volkswagen będzie korzystał z rozwiązań technicznych swoich siostrzanych firm. Wszystko dla oszczędności.