Na kilka dni przed (odwołanymi ostatecznie) targami w Genewie Volkswagen uderzył z mocną, potrójną premierą. Szerokiej publiczności ukazały się wówczas sportowe trojaczki - Volkswagen Golf GTI, a także Golf GTD oraz Golf GTE.
Trzy samochody w jednym nadwoziu. Z zewnątrz różni je bardzo niewiele, bo w oczy rzucają się jedynie końcówki wydechu – w GTI dwie pojedyncze, w GTD jedna podwójna, a w GTE ukryte pod zderzakiem. Za to w kwestii napędu mamy trzy różne podejścia, połączone jednym – dużą mocą.
Teraz do polskiej oferty wchodzą dwa z nich – kultowe GTI oraz nowoczesne, hybrydowe GTE. Póki co wysokoprężny GTD musi zaczekać na swoją kolej.
Zamów e-wydanie magazynu "auto motor i sport" - teraz o 30% taniej!
Dołącz do nas na facebooku i bądź na bieżąco z motoryzacyjnymi newsami!
Komentarze