Najmocniejszym i najbardziej luksusowym modelem Volvo jest dzisiaj XC90 wyposażone w dwa silniki – benzynowy i elektryczny. Jest też jednocześnie najbardziej ekonomicznym, bo w trybie czysto elektrycznym pozwoli przejechać do 40 km, co zaspokoi codzienne potrzeby większości kierowców poruszających w mieście, a także znacząco zmniejsza średnie zużycie paliwa. Krytycy hybryd plug-in powiedzą pewnie, że po wyczerpaniu się akumulatorów auto jest zwykłym SUV-em, ale zauważalnie cięższym przez zamontowane w nim "baterie". Jasne w przypadku, kiedy energia elektryczna się wyczerpie, do pracy zabiera się silnik benzynowy, jednak samochód nie staję się nagle zwyczajnym autem spalinowym – wtedy działa jak tzw. klasyczna hybryda. Oznacza to, że energia odzyskiwana z hamowania jest wtedy magazynowana w akumulatorze i wykorzystywana do obniżenia zużycia paliwa silnika benzynowego, np. silnik elektryczny napędza auto podczas rozpędzania, ale przede wszystkim system hybrydowy wyłącza silnik spalinowy podczas odpuszczania gazu, kiedy to energia z akumulatora przejmuje obowiązek zasilania wszystkich systemów pokładowych i asystentów jazdy. To już wygląda znacznie lepiej, prawda?
Dzięki sterownikowi układu napędowego, który stale wybiera jakie źródło napędu będzie w danej chwili najbardziej odpowiednie, nawet po wyczerpaniu zapasu energii elektrycznej samochód może poruszać się ekonomicznie. Auto może osiągnąć spalanie na poziomie 2,6 l/100 km, lecz dotyczy to jedynie pierwszych 100 km od startu z w pełni naładowanymi akumulatorami. Ten oficjalny wynik trudno jest osiągnąć w praktyce. Najoszczędniejsi kierowcy mogą się pochwalić wynikami 4,5 - 5 l/100 km w mieście, jak na 400-konnego, pięciometrowego SUV-a jest osiągnięciem nieosiągalnym dla odmian spalinowych.
Najlepsze rezultaty hybrydy typu plug-in osiągają na krótkich dystansach, kiedy można korzystać z w pełni naładowanych akumulatorów – wtedy przez pierwsze 40 km Volvo XC90 T8 Twin Engine zachowuje się jak samochód elektryczny, właśnie dlatego jest SUV-em idealnie spisującym się w mieście. Z informacji Volvo wynika, że średnio w Polsce kierowcy modeli hybrydowych plug-in tej marki – średnio, a więc poruszając się w mieście jak i poza nim – przez 35% czasu jazdy poruszają się w trybie czysto elektrycznym, bez hałasu i niemal bez kosztów. Średnia europejska jest jeszcze o kilka procent wyższa. W krajach skandynawskich blisko połowę przebiegu kierowcy takich aut pokonują na prądzie. Jest kogo gonić nie tylko w zakresie rozwijania dobrych przyzwyczajeń, ale też zapewne w kwestii rozbudowy infrastruktury stacji ładowania.
Od nowego roku jazda autem hybrydowym plug-in od Volvo będzie jeszcze tańsza, bo producent zadeklarował, że zwróci kierowcom koszt ładowania akumulatorów w ich samochodach. Ma to zachęcić do ładowania auta tych kierowców, którzy dotąd tego nie robili, a przez to nie korzystali w pełni z potencjały jaki daje hybryda typu plug-in.
Komentarze
~AgathaNeiny, 2020-03-28 22:38:43
~Jerzy Bednarczyk, 2020-02-13 22:40:19
~Jakub, 2020-01-08 19:47:43
~Jimmy2razy, 2020-01-07 10:23:21
~Jacek, 2019-12-19 22:30:42
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?