Ale zanim o tym co w Stanach będzie o Polsce. Już pod koniec sierpnia na torze Silesia Ring w Kamieniu Śląskim odbędzie się Porsche Driving Experience. To wydarzenie jest nie lada gratką dla miłośników prędkości, którzy będą mogli w bezpiecznych warunkach i pod okiem instruktorów doskonalić swoje umiejętności. I to za kierownicą Porsche!
Wizyta w Porsche Experience Center
Przy okazji debiutu Panamery Sport Turismo odwiedziliśmy specjalne miejsce w Los Angeles. Porsche Experience Center to raj dla miłośników marki.

REKLAMA
REKLAMA

W sumie do dyspozycji będzie 25 modeli i wersji. Impreza odbędzie się w dniach od 25 do 31 sierpnia oraz od 3 do 9 września. Więcej informacji o Porsche Driving Experience, na który wybieramy się i my, znajdziecie na stronie www.porsche.com lub w najbliższym Porsche Centrum.
-
PIERWSZA JAZDA
Jeep Grand Cherokee: Klasyk po nowemu - TEST
-
TESTY PORÓWNAWCZE
Kia Sportage czy VW Tiguan: Jak równy z równym - TEST
-
PIERWSZA JAZDA
Range Rover: Cała naprzód - TEST
-
PORÓWNANIE
BMW 2 Active Tourer, Mercedes Citan, Ford S-Max i VW Multivan: porównanie vanów dla rodziny
-
WYDARZENIA
Nowe odcinkowe pomiary prędkości w Polsce. Oto lista
REKLAMA

Porsche Experience Center w Los Angeles to drugi taki obiekt (po Atlancie) w USA. Na 20 hektarach znajduje się 6,5 kilometrowy tor, restauracja oraz ekspozycja wyjątkowych modeli (ekspozycja zmienia się). To również siedziba Porsche Motorsport North America. Tego typu obiekty są na świecie jeszcze tylko w Le Mans, Silverstone, Lipsku i Szanghaju.
REKLAMA
REKLAMA

W centrum każdy wizytujący może wynająć instruktorów (np. na 90 min – koszt to około 100 dolarów), którzy wytłumaczą oraz pokażą, jak dynamicznie ruszać, jak panować nad autem w zakręcie i jak skutecznie hamować. Wyczyny kursantów można obserwować z tarasu budynku.
REKLAMA

Na każdym centymetrze kwadratowym powierzchni czuć tu ducha Porsche. Zaraz przy wejściu po prawej stronie za szybą stoi w garażu rajdowa 911 w legendarnych barwach Rothmansa – wygląda jakby przed chwilą zjechała z odcinka specjalnego Rajdu Safari. I faktycznie, za wycieraczką na szybie ma kartkę z napisem "nie czyścić, to oryginalny brud z 1985 r.". Obok niej grzecznie w rzędzie stoją wypucowane bolidy wyścigowe – część z nich to białe kruki, które trafiły tutaj prosto z muzeum Porsche w Zuffenhausen.
REKLAMA
REKLAMA

Na ścianach korytarza prowadzącego do restauracji wiszą odwzorowane miniatury różnych torów wyścigowych – każdy, oprócz jednego, jest podpisany z nazwy. Tym wyjątkiem jest pętla Zielonego Piekła, czyli Północna Pętla Nurburgringu. Motywy Porsche przewijają się również w restauracji o wiele mówiąc nazwie 917. Nawet masło podano do pieczywa jest w kształcie Porsche 911. My na danie główne zamawiamy burgera o nazwie, a jakże, 917.