Pogoda nie rozpieściła, chociaż tak naprawdę wszyscy cieszyli się że nie pada jak dzień wcześniej, bowiem Gdynia przywitała nas w sobotnie popołudnie przytłaczająco szarym niebem i strugami ulewnego deszczu. W temacie pogody wypada jeszcze wspomnieć, że dwie piękne dziewczyny firmujące Wojnę Północ - Południe podczas eliminacji zrobiły naprawdę dobrą robotę. Naprawdę nie wiemy o jak ciepłych krajach myślały, ale bez żadnego grymasu niezadowolenia z powodu panującego chłodu, w całkiem skąpych strojach zagrzewały do zabawy zmarzniętą już nieco publikę. Duże brawa oraz życzenia szybkiego powrotu do zdrowia po pewnym przecież przeziębieniu dla obu pięknych Pań.
Pomimo średnio obiecującej aury, sznur VW-maniaków zaatakował bramy Speed Manii już na godzinę przed oficjalnym otwarciem bram. Pojawiło się oczywiście kilka innych Niemców, oraz kilku przedstawicieli japońskiej, włoskiej i francuskiej motoryzacji co pozwoliło mocniej obsadzić stawkę uczestników eliminacji w odpowiednich kategoriach - było więc co oglądać.
Zdecydowanie najmocniejsza okazała się oczywiście klasa German & VAG Modern, w której to o zwycięstwie decydowały pojedyncze punkty. Konkurencja była bardzo mocna, a pierwsze miejsce w klasie które przypadło fantastycznemu Golfowi III Marcina Stefaniaka było jak najbardziej zasłużone. Auto robi naprawdę doskonałą robotę!
Drugim najładniejszym niemcem na imprezie okazał się być Opel Astra ze Szczecina który nas również uraczył przepięknym lakierem i niezwykle dopracowanym wnętrzem. Niewiele gorszy okazał się bandycki Golf R32 turlający się na czarnych jak sam diabeł felgach Porsche, zajmując tym samym trzecią lokatę German & VAG Modern.
W klasie Asian Others mocno porządził Alan Kaszyński i jego 350Z biturbo, zbierając zasłużenie garnek z nr 1. Ten samochód to zresztą chyba najlepszy dowód na to, że czasami lepiej mało a dobrze. Gleba, dobra felga i odpowiednio dobrane detale nawet w japońskich wozidłach stoją dziś w tuningowej hierarchii wyżej niż laminat i metrowe spojlery tylnej klapy. Klasę śródziemnomorską zdominował Shymek i jego dopieszczone Renault Clio III - kolejny dowód na to, że nawet francuskiemu samochodowi lżej bez laminatu, a lepiej w carbonie.
Komentarze
Karol_Fazer, 2009-05-25 18:34:44
Matuu, 2009-05-25 18:06:24
auto motor i sport, 2009-05-25 16:33:07
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?