Mercedesem 300 SLS kierował były kierowca F1 Johen Mass, a za kółkiem Jaguara siedział jego właściciel Barry Wood. Prawdopodobnie Wood zajechał drogę Massie, zjeżdżając do pit stopu. Johen Mass gwałtownie hamował, ale i tak doszło do zderzenia. Mercedes uderzył w tył Jaguara, skutkiem czego był wyciek paliwa z brytyjskiego bolidu. Nikomu nic się nie stało, a mimo rozlanej benzyny nie doszło do wybuchu.
Na razie nie wiadomo, ile potrwa naprawa i jakie będą jej koszty. Wstępnie wyceniono ją na 100 tys. funtów. Jednak cena ta może wzrosnąć, biorąc pod uwagę niezwykłą wartość kolekcjonerską obu aut. Mercedes 300 SLS jest wyceniony na 4 mln funtów, Jaguar na milion.