W piaskownicy kompaktów Toyota jest pod presją, bo z jednej strony wysoki poziom trzyma duet Focus-Golf, a z drugiej za chwilę zacznie przykręcać śrubę Kia Cee'd. Największy segment europejskiego rynku gna do przodu z taką prędkością, że kompakty to te modele, które chyba najszybciej się starzeją. Żeby się tu utrzymać, trzeba dysponować czymś nietuzinkowym.
Toyota uznała, że najlepszą metodą obrony jest atak. Za jednym zamachem prezentuje kompaktowego hatchbacka i sedana, z których jednak ten drugi, przeznaczony tylko na niektóre rynki, zachowuje nazwę Corolla. Takim niektórym rynkiem jest Polska.
Wersja 3-drzwiowa i 5-drzwiowa otrzymuje imię Auris, co ma mieć bardziej futurystyczny wydźwięk i być w harmonii z Yarisem i Avensisem, a nawiązywać do łacińskiej nazwy złota - aurum; i sedan, i hatchback pojawią się w I kwartale 2007 r.
Stylizacja Aurisa wywodzi się z tej samej szkoły, w której został ulepiony obecny Yaris. Nie ma radykalnych eksperymentów, a zaokrąglone kształty są o niebo bardziej atrakcyjne niż nadwozie pięciodrzwiowej Corolli, jakie znamy od lat. Auris to typowy, wysoki, współczesny hatchback, z dużymi reflektorami i lekko wybrzuszonymi błotnikami. Przedni słupek został wysunięty do przodu, a pokrywa bagażnika pochylona; takie "przesunięcie" kabiny pasażerskiej do przodu to zabieg obliczony na dodanie sylwetce dynamiki. Przed oczami projektantów ktoś najwyraźniej powiesił wymiary Golfa z dużym dopiskiem "nasz ma być większy", bo Auris w każdym kierunku przerasta niemieckiego rywala. Zachowując duży rozstaw osi poprzedniego modelu (2600 mm) kompakt Toyoty pęcznieje o 4 cm na długość i wysokość oraz 5 cm na szerokość.
Najbardziej charakterystyczny element wnętrza to łukowata środkowa konsola, z której wyrasta dźwignia zmiany biegów. Między konsolą a tunelem środkowym znajduje się miejsce na drobiazgi, podobne do tego, jakie znamy z modeli Volvo. Zza trójramiennej kierownicy błyszczą bursztynowym światłem okrągłe zegary, w tarczach umieszczono wielofunkcyjne wyświetlacze. Z tyłu podłoga Aurisa jest idealnie płaska (dotyczy to również Corolli), dzięki czemu przyjemniej będzie spędzać czas na kanapie. Zastosowano też łatwy system składania oparcia kanapy, znany z Corolli Verso. Możliwości ładunkowe wzrosły aż o 65 l i wynoszą teraz 354 l. Toyota obiecuje jakość wykończenia jak z auta o klasę wyżej. Jeśli jakąś wskazówką miałoby być to, co firma robi ze swoimi modelami w ostatnich latach, raczej nie jest to zapowiedź bez pokrycia.
Wersja czterodrzwiowa urosła na długość aż o 13 cm. Corolla jest teraz w połowie drogi między swoim poprzednikiem a Avensisem. Masywne nadwozie "siedzi" na takim samym rozstawie osi jak hatchback, a długie zwisy dodają mu ciężaru. Wnętrzu Corolli odmówiono jednak oryginalnej konsoli Aurisa. Deska rozdzielcza jest bardziej konwencjonalna, z płaską konsolą obłożoną tworzywem udającym aluminium. Będą oferowane dwie wersje wykończenia kabiny - ciemnoszara i beżowa.
Komentarze
auto motor i sport, 2007-11-27 13:44:21
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?